Wiersze

Spotkania

Ktoś raz kruszynę nadziei odnalazł,
Spotkał krzywd wiele i morze rozpaczy,
Lecz przejść potrafił po wzburzonych falach,
Wszystko wybaczył.

Na skraju tęczy, trzy kroki od nieba,
Los kiedyś złączył tęsknotę z marzeniem.
Znaleźli tylko od trosk ciężki chlebak.
Gorzkie milczenie.

Na wydeptanej, ostygłej pustyni,
Spotkały się raz samotne dwa smutki.
Promieniem ciepłym narodził się przy nich
Uśmiech malutki.

I cóż mam począć ja – dziecinny śpiewak,
Gdy dla mnie każde spotkanie odkryciem?
Cały się zawsze bezbronnie zdumiewam,
Zdumiewam życiem.

e

Copyright © 2012– Ludwik Błyszczak