Wiersze

Przypadki

przypadków tak wiele
gdzie spojrzeć – się plenią
lepią galaktyki
słońca i planety
na niektórych kreślą
drzewo ewolucji
potem to już chodzą
najchętniej po ludziach
potrafią namieszać
już w chwili poczęcia
jednym dają sady
a drugim popioły
niekiedy są błahe
jak uśmiech przechodnia
mogą zepchnąć w przepaść
pobłyskiem spojrzenia
czasem serce skradną
przed wieczności progiem

przypadków tak wiele
że istnieć nie mogą

e

Copyright © 2012– Ludwik Błyszczak