Wiersze

Krystyna

Tylko spojrzyj, Panie,
Co robi Krystyna.
Jest tak nieuchwytna,
Trudna do pojęcia
Jak puszek z topoli
I tęcza przed deszczem.
Lubi kwitnąć w zimie,
A w słonecznym maju
Nieraz trwa przy oknie
Smutnie zamyślona.
Często tak zwyczajnie
W ziemi brudzi ręce,
A w tej samej chwili
Na skrzydłach swej duszy
Szuka czystych polan
Ukrytych w marzeniach.
I ciągle umyka...
Brak już nam doprawdy
Cierpliwości do niej.
Jak z tym dojść do ładu?
Chcemy wiedzieć, Panie.

A Bóg się uśmiechnął,
Zrobił loczek w brodzie,
Błysnął ciepłym wzrokiem
I odparł po prostu:
“Już dajcie jej spokój,
Drodzy aniołowie.
Jesteśmy oboje
Zakochani w słowie.”

e

Copyright © 2012– Ludwik Błyszczak