Wiersze

Między tajemnicami

Chopinowi

Tajemnica, cisza, świt w dali
Las cały w świeżej zieleni
Tonie w zapachu konwalii
Ktoś się nie może nadziwić
Biegnie za puchem z topoli
Motyle goni na próżno
Z pytaniem staje na chwilę
Liść grabu kładzie na dłoni
Z uśmiechem czeka – grab milczy
W pośpiechu znowu podąża
Płynie przez morze paproci
Gdzieś pośród kwiatów powoju
Gubi obrączkę z wikliny
Próbuje schwytać daremnie
Babiego lata przędziwo
Czy to już klony jesienne?
Chyba nareszcie jest w domu
Liście rozkłada na stole
A pośród zmarszczek łza cichnie
Jak trudno stanąć na dłużej
Zatrzymać to co zachwyca
W oddali słońce się chowa
Znów cisza i tajemnica

e

Copyright © 2012– Ludwik Błyszczak